„W lipcu, jak podał Narodowy Bank Polski, wartość polskiego eksportu towarów zwiększyła się (licząc w euro) o 2,7 proc. rok do roku, po zwyżce o 3 proc. w czerwcu. Był to już drugi miesiąc wzrostu eksportu w ujęciu rok do roku po załamaniu wiosną, gdy światową gospodarkę paraliżowały antyepidemiczne ograniczenia aktywności ekonomicznej” - czytamy na rp.pl.
Rośnie polski eksport, ale maleje import, choć już wolniej niż na początku epidemii. W lipcu jego wartość spadła o 3,9 proc. rok do roku, po zniżce o niemal 11 proc. rok do roku w czerwcu i około 28 proc. w poprzednich dwóch miesiącach.
„To, że eksport szybciej się odrodził, doprowadziło do wyraźnej poprawy naszego salda obrotów towarowych. W lipcu wyniosło ono niemal 1 mld zł, a łącznie w okresie od maja do lipca nadwyżka w handlu towarami wyniosła 5 mld zł. Tak duża w porównywalnym okresie nie była nigdy wcześniej. Wzrost tej nadwyżki to z kolei najważniejsza przyczyna poprawy salda obrotów bieżących, podstawowej miary równowagi zewnętrznej kraju” - podsumowuje „Rzeczpospolita”.
Źródło: rp.pl