„Badania kliniczne to zawsze duże przedsięwzięcie i wyzwanie. Musieliśmy w możliwie jak najkrótszym czasie obejść wiele barier i trudności. W tym tygodniu uzyskaliśmy zgodę od rzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, upoważniającą do startu i ruszamy z badaniami. Od włączenia do badania pierwszego pacjenta dzielą nas dosłownie dni. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, pierwsza osoba otrzyma lek już w poniedziałek lub wtorek” - mówi na łamach wp.pl prof. Konrad Rejdak, kierownik katedry i kliniki neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, który jako pierwszy na świecie opublikował wyniki badania wskazującego na możliwość stosowania amantadyny jako leku na COVID-19.
Lubelskie badania będą prowadzone w szpitalu przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Wirtualna Polska informuje, że placówka podpisała już umowę w tej sprawie. „Badanie będzie polegało na podaniu chętnym osobom preparatu zawierającego amantadynę w dawce 2x100 mg dziennie. Faza zaślepiona, czyli taka, w której pacjenci nie będą mieć wiedzy na temat tego, co przyjmują, będzie trwać 2 tygodnie. Następnie każdy pacjent będzie mógł być włączony do fazy otwartej badania na kolejne 6 miesięcy. Oznacza to, że będzie on przyjmował lek, nie placebo” - wyjaśnia prof. Rejdak.
W analizach weźmie udział 200 chętnych pacjentów w pierwszym stadium choroby, z objawami oraz chorobami współistniejącymi. Do przyjęcia do badania kwalifikował będzie przede wszystkim pozytywny wynik testu PCR, otrzymany maksymalnie 72 godz. wcześniej – wyjaśnia wp.pl. Badania będą prowadzone również w ośrodkach w Warszawie, Rzeszowie, Grudziądzu i Wyszkowie.
Źródło: wp.pl/ABC Zdrowie