Centrum Medialne
  • Polska
  • Świat
  • Media
  • Gospodarka
  • Zdrowie
  • Inwestycje
  • Strona główna
  • Zdrowie

W sprawie epidemii do głosu wreszcie dochodzi zdrowy rozsądek

W sprawie epidemii do głosu wreszcie dochodzi zdrowy rozsądek Fot. Pixabay.com/arembowski
2020-09-15

W sprawie epidemii koronawirusa do głosu wreszcie dochodzi zdrowy rozsądek. Przynajmniej w Polsce. W mediach zaczynają pojawiać się racjonalne głosy, by po prostu zacząć traktować koronawirusa i covid-19 jak każdą inną chorobę. Takie opinie publikowane są nawet w mediach mainstreamowych, które do tej pory przodowały w prymitywnym epatowaniu strachem.

W stronie głównej Onetu ukazał się wywiad z prof. Ryszardą Chazan z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Pneumonologii i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, która w wyważony sposób tłumaczy, jakie błędy popełniono w pierwszej fazie walki z epidemią. Oto kilka najważniejszych tez.

O początku pandemii:

Trudno mi uwierzyć w to, jak łatwo udało się odgórnymi decyzjami zatrzymać cały świat. Na początku pandemii o pochodzeniu wirusa i jego wirulencji wiedzieliśmy niewiele. Obywateli informowano, że każdy kto ma podwyższoną temperaturę ciała, kaszel, duszność powinien natychmiast zgłosić się do szpitala. W efekcie placówki medyczne zapełniały się tak szybko, że zaczęło brakować łóżek.

O zamknięciu szkół:

Po kilku tygodniach o samym wirusie i jego skutkach wiedzieliśmy znacznie więcej. Było wiadomo, że chorobowość i liczba zgonów z powodu COVID-19 nie jest tak wysoka jak oceniano na początku, a większość hospitalizowanych to chorzy z chorobami przewlekłymi, część z nich z dodatnim testem na koronawirusa. Wtedy już nie rozumiałam, dlaczego podjęto decyzję o przedłużeniu zamknięcia szkól i uniwersytetów. Nie było przecież ciężkich zachorowań wśród młodzieży i dzieci - izolacji wymagały raczej osoby w wieku podeszłym z czynnikami ryzyka.

O absurdalnych zakazach:

Nie wolno zamykać ludzi w czterech ścianach. Zakaz opuszczania domu, wyjazdów na działkę, wchodzenia do lasu parku z rodziną był absurdalny i mam nadzieję, że nigdy się nie powtórzy. Nie można dopuścić do tego, żeby strach spowodował większe straty niż wirus. Już teraz lekarze informują o wzroście liczby zaburzeń psychicznych i samobójstw. Dla mnie dla ograniczenia pandemii ważniejsze niż zamykanie w domu młodzieży, wykonywanie testów osobom zdrowym czy wysyłanie zdrowych na kwarantannę byłoby częste testowanie pracowników oświaty, a przede wszystkim pracowników służby zdrowia.

O istocie koronawirusów:

Koronawirusy znamy od ponad sześćdziesięciu lat. Każdego roku stanowią przyczynę kilku do kilkunastu procent infekcji górnych dróg oddechowych, w przebiegu których zdarzają się powikłania takie jak: zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc. Wirusy też często mutują, żeby przeżyć, między innymi dlatego w każdym kraju ogniska epidemiczne mają inny przebieg. Dzisiaj wiemy, że w obecnej "pandemii" uczestniczy już kilka nowych zmienionych genetycznie wirusów o różnej zjadliwości.

O statystyce epidemii w Polsce:

Do dnia 7 września wykonano testy na koronawirusa u 2.751 419 osób, test dodatni stwierdzono u 71126, co stanowi około 3 procent. Tylko to też nie oznacza liczby chorych tylko liczbę dodatnich testów. W tym czasie zmarło 2097 osób, które miały dodatni test i w większości miały choroby współwystępujące. Bez chorób współwystępujących zmarło w tym czasie 300 osób, co stanowi około 0,01 procenta.

O organizacji służby zdrowia:

Przekierowanie służby zdrowia na zwalczanie koronawirusa kosztem innych chorób od początku wzbudzało mój największy sprzeciw. Przepisy prawne przez wiele miesięcy ograniczyły chorym na inne schorzenia dostępność do lekarzy rodzinnych, specjalistów i opieki szpitalnej. Wiele procedur kwalifikowanych jako konieczne dla ratowania zdrowia zostało zawieszonych. Wykonywano zgodnie zaleceniem dyrektorów placówek tylko świadczenia ratujące życie. Tysiące łózek było przez wiele miesięcy niewykorzystanych. Kilka miesięcy opóźnienia w wykonywaniu planowych świadczeń zdrowotnych, jak to Pani określiła "zamrożenie sektora ochrony zdrowia" odbije się na zdrowiu społeczeństwa w najbliższych miesiącach i latach. I tak długie kolejki do specjalistów i na planowane zabiegi tylko się wydłużą. Opóźnienie rozpoznania i wczesnego leczenia wielu chorób drastycznie pogorszy ich przebieg i rokowanie chorych.

Prof. dr hab. n. med. Ryszarda Chazan - absolwentka Akademii Medycznej w Warszawie. Od 1977 roku pracownik Akademii Medycznej (potem Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego). Pracownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Pneumonologii i Alergologii na stanowisku profesora zwyczajnego. Specjalista II st. w dziedzinach: choroby wewnętrzne, kardiologia, choroby płuc, alergologia. Wcześniej pełniła też rolę kierownika Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Pneumonologii i Alergologii (2000-2014), Prodziekana Wydziału Lekarskiego oraz Konsultanta województwa Mazowieckiego w dziedzinie choroby płuc (1990-2014). Członek wielu ministerialnych komisji oraz międzynarodowych towarzystw.

Źródło: onet.pl, medonet.pl

Świat

Eurokraci chcą szybciej móc odbierać Polsce pieniądze. „Tryb przyspieszony”
Świat Eurokraci chcą szybciej móc odbierać Polsce pieniądze. „Tryb przyspieszony”
Niemcy trzeźwieją. Większość nie chce już lockdownu
Świat Niemcy trzeźwieją. Większość nie chce już lockdownu
Niemieckie media znów histeryzują ws. Polski. „Wina Brukseli, Paryża i Berlina”
Świat Niemieckie media znów histeryzują ws. Polski. „Wina Brukseli, Paryża i Berlina”
Jourova straszy Polskę i Węgry: „Będziemy działać z mocą wsteczną”
Świat Jourova straszy Polskę i Węgry: „Będziemy działać z mocą wsteczną”
Niemcy chcą mieć głos ws. polskiej elektrowni atomowej
Świat Niemcy chcą mieć głos ws. polskiej elektrowni atomowej
Maseczki materiałowe zakazane we Francji i Austrii
Świat Maseczki materiałowe zakazane we Francji i Austrii
Centrum Medialne

© 2018

Polityka prywatności Kontakt